Naprawdę. To jest.
Jest oparty na protokole Cryptonote. Wykorzystuje unikalne adresy jednorazowe dla każdej transakcji, dzięki czemu tylko odbiorca wie, dokąd trafiły pieniądze. To dobrze, uwierz mi.
A jakby tego było mało, podpisuje dane wejściowe sygnaturami pierścieniowymi. I to świetnie, bo ten podpis tylko dowodzi, że ktoś z tej grupy go stworzył. Oznacza to, że tylko nadawca wie, skąd pochodzą pieniądze.
Według adresu ORAZ według transakcji.
Jest taki element zwany kluczem widoku, wiesz? Jest to rodzaj dostępu tylko do odczytu do adresu lub danej transakcji. W ten sposób możesz przekazać komuś klucz widoku konta, aby mógł węszyć. Dlaczego chcesz to zrobić? Oto dlaczego.
Ale to jest tak: Hej! Możesz patrzeć, ale nie możesz dotknąć!
Świetnie, prawda? Dowiedz się więcej na ten temat tutaj: Monero — bezpieczne, prywatne, niewykrywalne